Wszystko, co musisz wiedzieć, aby skutecznie działać na rzecz wolności w swojej gminie.
Cypherpunk (nie mylić z cyberpunkiem) to aktywny szczególnie na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nurt intelektualno-technologiczny powstały w odpowiedzi na upowszechnianie się Internetu i wiążące się z tym nowe zagrożenia dla prywatności – przede wszystkim ze strony rządów i korporacji. Jego przedstawiciele postulowali szerokie wykorzystywanie przez indywidualne osoby algorytmów szyfrujących w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa i anonimowości, jak również – w konsekwencji – budowy zdecentralizowanego modelu sieci, wolnego od państwowej kontroli.
Choć sama nazwa nie przebiła się nigdy do powszechnej świadomości, postulaty i działalność tych „szyferpunkowych libertarian” odegrały ogromną rolę w kształtowaniu znanej nam dziś cyfrowej gospodarki. Praktycznie rzecz biorąc, każdy z nas w ten czy inny sposób korzysta z ich dorobku – inwestowanie w bitcoiny czy wysyłanie wiadomości przez WhatsApp to najbardziej oczywiste przykłady, ale niekojarzące się jednoznacznie z kryptografią czynności takie jak zamawianie przejazdów Uberem czy wynajmowanie pokoju przez Airbnb również w znacznej mierze czerpią z filozofii szyferpunków.
Więcej o tym, jak stosunkowo niewielka społeczność hakerów, anarchistów i kryptografów stworzyła podwaliny pod wiele powszechnie dziś wykorzystywanych technologii i instytucji gospodarczych, pisze w swoim artykule The legacy of cypherpunk in the modern economy członek naszego Stowarzyszenia dr Kris Kaleta – politolog, socjolog, pisarz i podróżnik.
Link do tekstu (w języku angielskim) znajduje się W TYM MIEJSCU.
Stowarzyszenie Libertariańskie
Oddajemy w Wasze ręce owoc niemal dwuletniej pracy nad projektem Wolność pod lupą. Niniejszy raport zawiera wyniki badania opinii publicznej sfinansowanego za pomocą zbiórki crowdfundingowej i przeprowadzonego na nasze zlecenie przez Instytut Badań Spraw Publicznych na reprezentatywnej grupie Polaków, jak również wnioski, jakie zespół badawczy pod kierownictwem dr. Marcina Chmielowskiego wyciągnął z rezultatów sondażu.