
Jako libertarianie sprzeciwiamy się przyznawaniu przez państwo patentów. Są one bowiem przykładem monopolu – ze wszystkimi jego negatywnymi konsekwencjami – jak i naruszenia prawa do dysponowania swoją własnością przez wszystkich tych, którym zakazuje się produkcji określonego dobra.
Jednocześnie jednak uznajemy prawo wynalazców i producentów do chronienia swoich odkryć przed konkurencją na inne, nieagresywne sposoby – jak choćby przez utajenie metod produkcji czy zawieranie z nabywcami dobrowolnych umów zakazujących powielania danego dobra bądź przeprowadzania na nim wstecznej inżynierii.
Z opisanych powyżej względów, choć zgadzamy się z postulatem zniesienia ochrony patentowej szczepionek (jak również wszystkich innych dóbr), nie możemy udzielić poparcia dla petycji de facto nawołującej do tego, by rządy i organizacje międzynarodowe wymusiły na przedsiębiorstwach farmaceutycznych upublicznienie receptur i technologii produkcji szczepionek. Wiązałoby się to nie tylko z naruszeniem wolności i własności tych podmiotów, ale również z niemal całkowitym pozbawieniem finansowej motywacji do opracowywania nowych preparatów – dalece bardziej niż w przypadku samego tylko zniesienia ochrony patentowej.
Zgodnym z etyką libertarianizmu podejściem do obecnego problemu niedoboru szczepionek byłoby wywarcie na producentach tych preparatów presji na upublicznienie swojej technologii za pomocą, przykładowo, groźby bojkotu konsumenckiego innych wytwarzanych przez nich produktów i społecznego ostracyzmu, a nie rządowego przymusu. Alternatywnie – samodzielne odtworzenie metod wytwarzania szczepionki poprzez analizę składu już znajdujących się w obiegu dawek. Przymusową kolektywizację tej wiedzy uważamy jednak za niedopuszczalną.
Stowarzyszenie Libertariańskie