
Powyższe różnice powinny być już na dzień dzisiejszy powszechnie znane. Kluczowe jest jednak uzupełnienie owej wiedzy o świadomość, że podczas gdy czerwony komunizm otwarcie i przejrzyście głosił swoją tożsamość, zielony komunizm kryje się tchórzliwie za wielowarstwową fasadą mdłych sloganów, ckliwych komunałów i bełkotliwych sałatek słownych. Innymi słowy, podczas gdy czerwony komunizm ostentacyjnie obwieszczał swoją rewolucyjną naturę, zielony komunizm nad wyraz często udaje „naturalne przedłużenie” gospodarki rynkowej i „liberalnego porządku”. Tym samym, podczas gdy czerwony komunizm musiał złamać opór swoich ofiar, zielony komunizm liczy na ich całkowitą bierność, ignorancję i apatię.
Jeśli bowiem społeczeństwo w swej masie będzie przymykać oko na przyjmowanie przez globalne polityczno-korporacyjne kartele „standardów ESG”, ochocze wdrażanie przez duże miasta „rekomendacji C40” i konsekwentne przeforsowywanie innych tego rodzaju mętnych biurokratycznych wymysłów, wówczas wejdzie ono w rolę żaby gotowanej na wolnym ogniu, przyzwyczajanej do przekonania, że otaczająca rzeczywistość zmierza ku celom zielonego komunizmu w „dobrowolny”, „spontaniczny” i „samorządny” sposób. Kto zaś przyjmuje podobną postawę, ten – pardon my French – nawet obudziwszy się z ręką w nocniku gotów jest utrzymywać, że jego zawartość nie jest wcale tak odstręczająca, jak się na ogół twierdzi.
Należy zatem zadbać, żeby jak największa liczba osób przyjęła postawę diametralnie przeciwną, a tym samym w prawdziwie spontaniczny i samorządny sposób torpedowała nadawanie jakiegokolwiek wiążącego wpływu wszystkim powyższym zakusom. Wtedy i tylko wtedy niedojrzała zieleń owego nowego komunizmu nie stanie się nigdy zgniłą zielenią ostatecznie rozłożonej przez niego ludzkiej cywilizacji.
3 komentarze
aaaaaa says
22 lutego 2023 at 00:31Fajnie że jest tu jeszcze taki Autor, który zajmuje się czymś innym niż monotonne podgryzanie Konfy.
Przemek Hankus says
22 lutego 2023 at 14:16Na czym Twoim zdaniem polega „monotonne podgryzanie Konfy”?
Warmianin says
24 lutego 2023 at 17:27Mówisz o tej samej Konfie co ma w swych szeregach endeków i karierowiczów a w dodatku ma czelność udawać reprezentanta konserwatywnego liberalizmu? Weź nie żartuj.