
Idealnym tego przykładem jest przypadek Hongkongu – niegdyś ostoi klasycznego liberalizmu, w ciągu ostatnich kilku lat brutalnie spacyfikowanej przez władze w Pekinie, z rażącym naruszeniem zarówno fundamentalnych praw i wolności człowieka, jak i zobowiązań ChRL do poszanowania autonomii byłej kolonii brytyjskiej.
W latach 2019-2020 na bieżąco relacjonowaliśmy przebieg antychińskich protestów, jakie przetaczały się przez Hongkong. Dziś natomiast polecamy Wam przeprowadzony przez „Reason Magazine” wywiad z Simonem Lee – byłym dziennikarzem wolnorynkowego i prodemokratycznego dziennika „Apple Daily”, ukazującego się w Hongkongu. Historia tej gazety, niegdyś jednej z najpopularniejszych w mieście, która w wyniku licznych rządowych szykan i policyjnych nalotów została w ubiegłym roku ostatecznie zmuszona do zakończenia działalności, a jej najważniejsi redaktorzy trafili do więzienia za „zmowę z obcymi siłami” i „podżeganie do nielegalnych protestów”, stanowi modelowy przykład rzeczywistości, z jaką zmagać się muszą wszyscy ci, których reżim Xi Jinpinga uważa za niewygodnych.
Nie ma wątpliwości, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta – i bez względu na to, jak skończy się aktualne starcie wspieranej przez Zachód Ukrainy z Rosją, Chiny w dalszym ciągu będą rosnąć w siłę. Co dalej stanie się z Hongkongiem? Jak nasza cywilizacja, a w szczególności jej libertariańscy przedstawiciele, powinni zareagować na rosnące zagrożenie ze strony państwa środka – i czy powstrzymanie chińskiego totalitaryzmu jest w ogóle jeszcze możliwe?
Między innymi o tym mowa jest w powyższym materiale, do obejrzenia którego gorąco Was zachęcamy.
Stowarzyszenie Libertariańskie
Komentarz
Paweł Kopeć says
12 września 2022 at 12:59Bruce Lee!
Również wiecznie żywy i inspirujący.