Brak komentarzy

Aleksy Przybylski – Bankowość w świecie Anakina Skywalkera

Tekst opiera się przede wszystkim na informacjach należących do kanonu Gwiezdnych wojen, ale momentami uzupełniany jest wiedzą z legend.

Wstęp

W tym wpisie spróbujemy zrozumieć, jak działa współczesna bankowość, i w tym celu pokrótce przeanalizujemy system bankowy z Gwiezdnych wojen. Wskażemy podobieństwa w podejściu do pieniądza towarowego oraz różnice w spojrzeniu na system rezerw w bankowości. Jako punkt wyjścia do naszych rozważań posłuży nam jeden z seriali z uniwersum Gwiezdnych wojen, czyli Gwiezdne wojny: Wojny klonów. Jednak zanim przejdziemy do analizy gwiezdnowojennej bankowości, warto zrozumieć, jak działa bankowość w naszej rzeczywistości, czyli czym jest system rezerwy cząstkowej.

Na dobrą sprawę ciężko jest wskazać ze stuprocentową pewnością dokładną datę powstania pierwszego banku czy parabanku, który stosował rezerwę cząstkową. William V. Harris w The Nature of Roman Money [Natura rzymskiego pieniądza] sugeruje, że już w czasach starożytnego Rzymu można było natrafić na coś podobnego do systemu rezerwy cząstkowej.

Z kolei hiszpański ekonomista Jesús Huerta de Soto w książce Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne podaje, że rodzina Scali, jedna z najważniejszych florenckich średniowiecznych rodzin bankowych, upadła przez stosowanie systemu rezerwy cząstkowej. Możemy znaleźć też informacje, według których system ten pojawił się już w XVII wieku w Wielkiej Brytanii. Przyjmijmy jednak, że to, z czym mamy obecnie do czynienia, stanowi rezultat upadku systemu z Bretton Woods w 1971 roku, kiedy Stany Zjednoczone całkowicie i definitywnie odeszły od standardu złota. O tym, czym był standard złota, opowiemy nieco później. Najpierw wyjaśnijmy w końcu, co kryje się za tym dość skomplikowanym określeniem „systemu rezerwy cząstkowej”.

Uproszczony model banku

Załóżmy, że utworzyliśmy bank Kulturozofia. Do jednego z oddziałów przychodzi pierwszy klient, Jan Kowalski, i zakłada konto osobiste, na które wpłaca 100 złotych. Jeśli chcemy następnie udzielać kredytów, musimy zostawić część tej kwoty w banku jako rezerwę – powiedzmy, że 10 procent[1], czyli 10 złotych ze 100. Natomiast pozostałe 90 złotych możemy albo zainwestować, albo udzielić komuś kredytu na tę kwotę.

Powiedzmy, że na drugi dzień przychodzi do oddziału Adam Nowak, który potrzebuje kredytu na kwotę 90 złotych. Udzielamy go z realnym oprocentowaniem w wysokości 10 procent. Nowak wydaje te 90 złotych w sklepie z elektroniką „Jowisz”, a następnego dnia do oddziału przychodzi właściciel „Jowisza”, by zdeponować otrzymane 90 złotych. Zostawiamy jako rezerwę 10 procent z 90 złotych (czyli 9 złotych), a resztę pożyczamy komuś innemu. Dzięki temu:

– mamy rezerwy w wysokości 19 złotych,

– powinniśmy otrzymać zwrot 171 złotych + odsetki 17,1 złotego (należności),

– mamy 190 złotych jako depozyt (zobowiązania).

Następnie ktoś inny wpłaca te 81 złotych, z których pożyczamy 90 procent komuś innemu, i tak dalej. Pieniądze uzyskane z kredytu mogą zostać złożone jako depozyt w banku. Oczywiście w świecie rzeczywistym do takich transakcji dochodzi dziesiątki, setki czy tysiące dziennie, a kwoty, na jakie opiewają, są znacznie większe. Powyższy opis to tylko uproszczony model, dzięki któremu można zrozumieć samą zasadę działania tego systemu. Co więcej, jak widzimy w powyższym modelu, pieniądze w systemie rezerwy cząstkowej nie są brane „z powietrza”. Kredyt musi mieć oparcie w depozytach.

Wracając do meritum, wspomniane 10 procent rezerwy to efekt regulacji wprowadzonych przez banki centralne. W Polsce jest nim Narodowy Bank Polski (NBP)[2] i to on określa, jakiej wysokości muszą być bankowe rezerwy utrzymywane przez banki komercyjne. Rezerwy są po to, by nie doszło do sytuacji, w której bank pożyczył wszystkie swoje pieniądze i przez to ktoś nie jest w stanie wypłacić swoich zdeponowanych w tym banku pieniędzy[3].

Z historii gospodarczej znamy takie zjawisko jak „run na bank” czy „panika bankowa” (ang. bank run) – na przykład panika roku 1893. Polega ono na chęci wypłaty swoich depozytów przez odpowiednio dużą liczbę klientów w odpowiednio krótkim okresie, kiedy zgłaszane zapotrzebowanie na gotówkę przekracza rezerwy banku. Takie zjawisko nie ma prawa wystąpić w systemie stuprocentowej rezerwy.

Geneza systemu

Jak wspomnieliśmy we wstępie, za początek współczesnego systemu bankowego możemy uznać upadek systemu z Bretton Woods. System ten oraz poprzedzające go systemy bardzo często bazowały, mniej lub bardziej, na standardzie pieniądza towarowego.

Oznacza to, że każdy banknot mógł zostać wymieniony na towar o określonej wartości – na przykład na kilka gramów złota lub srebra. W zależność od miejsca na świecie czy okresu historycznego mogliśmy trafić na przykład na „standard herbaty”[4]. Najczęściej wygrywały jednak metale szlachetne z racji swej podzielności, trwałości, użyteczności i rzadkości. Warto zauważyć, że nazwy wielu walut krajów zachodnich pochodzą właśnie z czasów wymienialności na kruszec i że miały wówczas określone znaczenie. Dla przykładu funt brytyjski był niegdyś wymienialny na jeden funt srebra[5].

Pieniądz towarowy w odległej galaktyce

Gwiezdne wojny miały swój odpowiednik standardu złota, który nazywał się standardem aurodium. Aurodium to rzadki i cenny metal, o żółtej barwie tak jak złoto, choć nieco od złota rzadszy. Do złota nawiązuje również jego nazwa – aurum to po łacinie „złoto”. Z oparcia waluty o towar zrezygnowano na długo przed wojnami klonów i zastąpiono to rezerwami kredytów (galaktyczny kredyt standardowy), tym samym opierając walutę o zaufanie do jego emitenta, czyli Republiki Galaktycznej i jej następców, oraz o depozyty – zupełnie tak jak ma to miejsce współcześnie.

Generalnie rzecz biorąc, kredyty były powszechnie akceptowane – poza niektórymi terytoriami, gdzie nie sięgała władza Republiki lub gdzie była ona powierzchowna. Niektórzy handlarze odmawiali przyjęcia tej waluty, mówiąc, że chcą czegoś „bardziej realnego”. Mogliśmy być tego świadkami w Mrocznym widmie. W niektórych światach – głównie na zewnętrznych rubieżach – jako walutę wykorzystywano kryształy Nova. W obiegu były również takie waluty jak wupiupi, peggat oraz emitowany przez Huttów trugut.

Warto w tym miejscu przypomnieć historię kataklizmu systemu Hosnian. W Przebudzeniu mocy Najwyższy Porządek zniszczył za pomocą bazy Starkiller należące do tego systemu planety, ze stolicą Nowej Republiki, Hosnian Prime, na czele. Skutkiem tego była decyzja miasta Canto Bight – znanego widzom z Ostatniego Jedi – o zakazie używania kredytów emitowanych przez Nową Republikę i nakazie wymiany ich na walutę opartą o aurodium.

Kredyty były też dostępne w formie fizycznej. Ich popularność rosła, gdy galaktyczne społeczeństwo czuło, że kredyty w formie elektronicznej mogą stracić swoją wartość – na przykład wtedy, gdy Imperium Galaktyczne było blisko przegrania wojny z Sojuszem Rebeliantów. Co więcej, mnóstwo regionów emitowało swoją własną walutę. Natomiast handlarze i przemytnicy jako środek płatności przyjmowali wyłącznie drogocenne metale i inne towary. Podobne zachowanie było widoczne w trakcie wojen klonów, kiedy to wiele planet nie akceptowało kredytów, zamiast tego emitując własny pieniądz. Warto zauważyć, że w pewnym momencie także Republika Galaktyczna odeszła od standardu złota aurodium i zdecydowała się na utrzymanie rezerw w postaci kredytów.

Również w naszym prawdziwym świecie, gdy tylko dochodzi do niepokojów, ludzie uciekają do fizycznych środków płatności. Można było to zaobserwować na początku pandemii koronawirusa COVID-19, gdy w bankomatach czasem brakowało gotówki, gdyż było więcej chętnych na jej wypłatę niż normalnie – choć tak naprawdę w razie realnego załamania systemu bankowego to złotówki mogłyby okazać się bezwartościowe. Inni z kolei dążyli do zdobycia złota. Generalnie rzecz biorąc, gdy na świecie dochodzi do niepokojów, możemy zauważyć, że wzrasta cena złota, czyli rośnie na nie popyt[6].

NBP a Intergalaktyczny Klan Bankowy

W szóstym sezonie serialu animowanego Gwiezdne wojny: Wojny klonów możemy znaleźć kilka odcinków poświęconych przygodom senator Padmé Amidali. Pani senator została wysłana przez kanclerza Palpatine’a do siedziby Intergalaktycznego Klanu Bankowego – jednego z najbogatszych i zarazem najbardziej wpływowych banków galaktycznych. Tam spotyka Rusha Clovisa, przyjaciela z dawnych lat, który informuje ją o swoich podejrzeniach dotyczących korupcji w Klanie Bankowym. Clovis oskarża Klan między innymi o wyprowadzanie pieniędzy z banku na zewnętrzne konta, przez co bank pożycza pieniądze, których de facto nie posiada, co budzi spore kontrowersje.

Na podstawie reakcji wyżej wymienionych postaci możemy stwierdzić, że w Republice obowiązuje stuprocentowa stopa rezerwy obowiązkowej (czyli udzielone kredyty muszą mieć całkowite pokrycie w rezerwach banku). Wydaje się, że gdyby było inaczej, reakcja Clovisa nie byłaby aż tak jednoznacznie negatywna. Rzecz jasna nie oznacza to, że gdybyśmy w naszym świecie odkryli pustkę w „skarbcu” banku, który udziela kredytów, po prostu wzruszylibyśmy ramionami i poszlibyśmy dalej. Ziemskie banki, udzielając kredytów, muszą – generalnie rzecz biorąc – posiadać niewielką część ich wartości w swoich rezerwach – kredyty muszą mieć pewne oparcie w depozytach. Ponadto należy zaznaczyć, że w naszej rzeczywistości nie ma mowy o wyprowadzaniu pieniędzy z banku na zewnętrzne konta przez właścicieli czy zarząd banku[7].

Co gdyby doszło do takiego odkrycia na Ziemi?

Nie można udzielić jednej konkretnej odpowiedzi na powyższe pytanie, ponieważ decydujące znaczenie mają tu okoliczności. Jednakże jesteśmy w stanie nakreślić kilka scenariuszy (niektóre mogą wystąpić razem):

– postawienie przez prokuraturę zarzutów zarządowi banku z powodu defraudacji i ewentualnego działania na szkodzę spółki/akcjonariuszy;

– tak zwany bailout, czyli dofinansowanie przez państwo banku, by ten nie upadł;

– wymuszenie restrukturyzacji i odsprzedanie na przykład części portfela kredytowego;

– nacjonalizacja, czyli przejęcie odpowiedzialności przez państwo.

Możemy w tym miejscu wspomnieć o ustawie dotyczącej reformy finansów Republiki. Jej celem była deregulacja systemu bankowego, dzięki czemu ten mógł zwiększyć wartość kredytów bankowych udzielanych Republice, umożliwiając jednocześnie zwiększenie ich oprocentowania. Chciano w ten sposób pozyskać fundusze na sfinansowanie rozbudowy armii. Jednakże czymś bardzo dziwnym jest jednoczesne znaczne zwiększenie podaży oraz oprocentowania kredytów (przynajmniej dla Republiki miało ono wzrosnąć z 10 do 25 procent). Co do zasady, umożliwienie wzrostu akcji kredytowej prowadzi do obniżenia odsetek za kredyty i obserwujemy to od lat w naszej rzeczywistości – w świecie niskich stóp procentowych niskie oprocentowanie jest powszechne, a wzrost stóp prowadzi do wzrostu odsetek i zmniejszenia możliwości zadłużenia się w banku. Taka „deregulacja” może oznaczać, że:

– razem z nią wprowadzono system rezerwy cząstkowej,

– istniały duże wymagania co do możliwości udzielenia kredytu,

– potrzeby finansowe Republiki były ogromne,

– Intergalaktyczny Klan Bankowy posiadał gwarantowany przez Republikę monopol,

– galaktyczna gospodarka była w tragicznym stanie i naturalna stopa procentowa była bardzo wysoka, a oficjalne stopy były zaniżane prawnie.

Niezależność banku od polityków

Dalsza część historii poświęcona jest uzależnieniu Klanu Bankowego od separatystów, by następnie podporządkować Klan Republice i, co najważniejsze, Imperatorowi Wielkiemu Kanclerzowi Palpatine’owi. Następnie, już poza „światłem kamer”, Palpatine wykorzystuje zasoby banków do wsparcia budowy autorytarnego Imperium Galaktycznego.

W trakcie wojen klonów Intergalaktyczny Klan Bankowy współpracuje z obiema stronami konfliktu. W wyniku śledztwa prowadzonego przez Amidalę oraz Clovisa dochodzi do zaprzestania złodziejskiego procederu wewnątrz Klanu Bankowego, a Clovis – przy wsparciu Hrabiego Dooku z Konfederacji Niezależnych Systemów – przejmuje władzę nad Klanem. Dooku postanawia „zrealizować zysk” ze swojej inwestycji w Clovisa i wymusza na nim podniesienie oprocentowania pożyczek dla Republiki, wroga Konfederacji. Jeśli do tego nie dojdzie, Konfederacja zaprzestanie spłaty swoich zobowiązań, przez co Klan upadnie. Clovis podnosi oprocentowanie, a następnie Dooku dokonuje inwazji na siedzibę Klanu i więzi senator Amidalę. W odpowiedzi – pod pretekstem zdrady Clovisa – Republika wysyła swoje wojska do siedziby Klanu, czego skutkiem jest przekazanie kontroli nad bankiem kanclerzowi Palpatine’owi.

Oczywiście fani Gwiezdnych wojen mogą się domyślić, że wszystko to zostało ukartowane przez samego Palpatine’a, który chciał przejąć władzę nad bankowością, czego dowodem jest rozmowa kanclerza z Nixem Cardem, senatorem z ramienia Klanu. Skutkiem tego spisku było wzmocnienie władzy kanclerza oraz wykorzystanie zasobów Klanu celem sfinansowania budowy autorytarnego reżimu Imperium Galaktycznego. Przy okazji, Republika de facto mogła zmniejszyć swoje zadłużenie i wydatki na spłatę odsetek poprzez anulowanie zadłużenia oraz dzięki zwiększeniu kurateli w tej części gospodarki. Przynajmniej część majątku Klanu została później znacjonalizowana, choć tak naprawdę upaństwowienia dokonano w momencie przejęcia bezpośredniej kontroli nad bankami przez Republikę. Już wtedy dołożyła ona kolejną cegiełkę do samozniewolenia i budowy nieefektywnego, autorytarnego państwa.

Nasza rzeczywistość a niezależność banków

Jak wiemy z historii ludzkości, upaństwowienie banków daje rządzącym szeroki wachlarz możliwości taniego kredytowania państwowych przedsiębiorstw, wybranej części elektoratu lub przedsiębiorstw krewnych polityków oraz „znajomych królika”[8]. Mogą też wykorzystywać je do finansowania quasi-apolitycznych inicjatyw czy do rozdawania stołków „miernym, biernym, ale wiernym” i ewentualnie żądać od tych osób części ich wynagrodzenia w celu sfinansowania potrzeb partii rządzącej.

Słowenia i Czechy to znakomite przykłady państw, które nie sprywatyzowały sektora bankowego, przez co politycy mieli ogromny wpływ na rodzime banki – i z tego korzystali. W rezultacie doszło do kryzysu bankowego – Słowenia została zmuszona między innymi do prywatyzacji banków i podniesienia podatków[9], z kolei Czechy do sprzedaży banków. Obecnie 98,5% czeskiego sektora bankowego należy do zagranicznych inwestorów[10].

Podsumowanie

Przedstawiony wyżej fragment uniwersum Gwiezdnych wojen mówi o tym, co wiemy z własnej historii. Stabilna waluta z odpowiednim zabezpieczeniem jest bardzo ważna dla całej gospodarki, ponieważ brak wiarygodnego pieniądza oznacza erozję więzi gospodarczych i wzrost kosztów wymiany[11]. W innym wypadku ludzie i tak znajdą lub stworzą swój własny, wiarygodny pieniądz. Im większa polityczna kontrola nad bankami, tym większe zagrożenie dla (liberalnej) demokracji i efektywności gospodarki. Jednocześnie finanse publiczne powinny być prowadzone tak, by w sytuacjach kryzysowych politycy nie byli podatni na manipulacje i by nie podejmowali nagłych, nie do końca przemyślanych decyzji – przyparci do muru jak senatorowie Republiki Galaktycznej podczas głosowania nad ustawą o reformie finansów. W przeciwnym razie ryzykujemy dojście do władzy naszego własnego Imperatora.

Aleksy Przybylski, Kulturozofia.pl

 

[1] Tego typu wymóg posiadania 10 procent pożyczanej kwoty to „stopa rezerwy obowiązkowej”. Obecną stopę dla NBP możemy sprawdzić tutaj.

[2] Warto w tym miejscu podkreślić jedną rzecz: w XXI wieku banki centralne są w rzeczywistości zawsze państwowe. Czasem można natknąć się na „rewelacje”, według których bank centralny Stanów Zjednoczonych, czyli Rezerwa Federalna (Fed), jest prywatny, ale jest to manipulacja. Fed jest ściśle kontrolowany przez polityków, wypracowany dochód przekazuje do budżetu państwa, udziałowcy nie mają na to żadnego wpływu i nie mogą zmienić zarządu ani handlować swoimi akcjami. Nie są to cechy prywatnego przedsiębiorstwa. Więcej w tym miejscu.

[3] Oczywiście zdarzało się we współczesnej Polsce, że w bankomacie czy w oddziale banku przez jakiś czas nie było pieniędzy.

[4] Richard von Glahn, Fountain of Fortune: Money and Monetary Policy in China, 1000-1700, University of California Press, Berkeley – Los Angeles – London 1996.

[5] World Economic Forum, A short history of the British pond, https://www.weforum.org/agenda/2016/06/a-short-history-of-the-british-pound/; zob. także: Murray N. Rothbard, Złoto, banki, ludzie – krótka historia pieniądza, Fijorr Publishing, Warszawa 2006.

[6] https://www.businessinsider.com/gold-price-action-during-periods-of-geopolitical-risk-surprising-2017-8; https://goldsurvivalguide.co.nz/how-does-war-affect-the-gold-and-silver-price/.

[7] Rzecz jasna może dojść do takich przypadków, lecz nie są one integralną częścią systemu bankowego – tak jak kradzieże sklepowe nie są integralną częścią handlu detalicznego lub supermarketów. Są one bowiem zwykłym złodziejstwem.

[8] Na przykład: https://www.wrp.pl/tanie-kredyty-finansowanie-zakupu-nawozow-i-konto-dla-rolnikow-nowa-oferta-banku-pko-bp/; a także: https://wgospodarce.pl/informacje/123931-pko-bank-polski-wspiera-grupe-enea.

[9] Zob. http://www.bankier.pl/wiadomosc/Slowenia-choc-mala-stwarza-duze-mozliwosci-dla-polskiego-eksportu-i-inwestycji-3589973.html; http://biznes.onet.pl/wiadomosci/ue/oecd-slowenia-w-obliczu-powaznego-kryzysu-bankowego/36q01; https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2013-05-15/slowenia-broni-sie-przed-bankructwem.

[10] http://wyborcza.pl/10,82983,21093869,polityczna-kontrola-bankow-niejeden-kraj-sie-na-tym-przejechal.html; https://oko.press/banki-polsce-sa-polskie-morawiecki-racje-tego/.

[11] Trudniej dokonać wymiany, kiedy jedna strona posługuje się jedną walutą, a druga strona drugą walutą, niż gdy obie strony używają tej samej waluty.

Skomentuj

*